Naciśnij “Enter” aby skoczyć do treści

Brzęczyk do sprawdzania poziomu cieczy

Jedną z podstawowych czynności, którą wykonujemy każdego dnia jest nalewanie jakiegoś płynu do kubka. Niby prosta rzecz, ale do czasu jak się nie zacznie nalewać z zamkniętymi oczami.  To nie jest tak, że za każdym razem przelejemy, możemy starać się wyczuć po ciężarze  czy odgłosie. Czasami nalewana ciecz kontrastuje z powierzchnią kubka co może ułatwiać sprawę dla osób słabo widzących, ale problem w tym że często będzie się zdarzać że nalejemy za dużo. Jak już się rozleje to trzeba posprzątać. Dobrze jak przy sprzątaniu nie narobi się jeszcze większego bałaganu, bo akurat ktoś postawił coś nie w tym miejscu co trzeba.

Osobiście mnie to doprowadzało do szału, przynajmniej do momentu jak nie dostałem małego brzęczącego prezentu.

Metoda „Na palec”

W niektórych przypadkach można sobie poradzić sprawdzając poziom płynu palcem. Nie trzeba wsadzać całego palucha, ale wystarczy trzymać w odpowiednim miejscu, blisko krawędzi, opuszek palca. Jeżeli będziemy nalewać płyn w spokojnym tempie, to wyczujemy kiedy płyn dotknie opuszka palca.

Technika ta sprawdza się przy nalewaniu wody, soku, czy innych chłodnych napojów. Z herbatą czy kawą jest już trochę gorzej. Osobiście zawsze miałem przeczucie, że trzeba umyć palca przed maczaniem, co niepotrzebnie wydłużało cały proces.

Czas brzęczyka

Sytuacja się odmieniła jak dostałem w prezencie małe urządzenie , które pozwala w pewien sposób wyczuć poziom cieczy.

Jak wygląda brzęczyk do sprawdzania poziomu cieczy

Brzęczyk jest zazwyczaj małym urządzeniem, o średnicy około 2 do 3 centymetrów. Urządzenie to zasilane jest na baterie. Z urządzenia wystają dwa albo trzy druciki, które reagują na zwarcie przez materiał przewodzący. Druciki

 

Jak działa brzęczyk do sprawdzania poziomu cieczy

Zasada działania jest bardzo prosta, bo wystarczy że zewrzemy te dwa druciki i z brzęczyka wydobędzie się dźwięk. Zwarcie możemy wywołać czymkolwiek przewodzącym prąd. Może to być ciecz, język czy widelec.

Brzęczyk jest tak skonstruowany, że można go założyć na krawędź kubka. Jedna jego część zawierająca baterie zwisa po zewnętrznej stronie kubka, a po stronie wewnętrznej są druciki.

Kiedy ciecz dojdzie do drucików, to nastąpi zwarcie i wydobędzie się dźwięk.

Dostępne są też brzęczyki dwu poziomowe (taki właśnie posiadam), który ma trzy wystające druciki. Trzeci drucik znajduje się trochę wyżej od pozostałych. Dzięki temu inny sygnał usłyszymy jak zewrą się dwa pierwsze druciki a inny jak ciecz dojdzie do trzeciego drucika.

W ten sposób możemy lepiej kontrolować  ile płynu nalewamy. Na większości naczyń druciki wchodzą na tyle w głąb, aby dać nam czas na zareagowanie i zaprzestanie nalewania i co najważniejsze pozwala na doniesienie kawy do stołu.

Osobiście doceniam brzęczyk z dwoma poziomami, bo był bardzo przydatny przy nalewaniu mleka do kawy. Do pierwszego poziomu nalewałem wodę, a do drugiego mleko.

Czy cały czas trzeba używać brzęczyka?

Nie koniecznie. Osobiście nie używam go do nalewania każdego płynu.  Jak wlewam wodę to robię to nad zlewem, wtedy nie boję się przelania i robię to 'na słuch”. Kawę mi teraz nalewa ekspres ciśnieniowy i nie muszę się przejmować nalewaniem wrzątku.Czasami jak najdzie mnie ochota na jakąś herbatę, albo przyjdą goście to chwytam po te narzędzie.

Jest to na tyle mała i tania rzecz, że dla mnie to jest  niezbędnik w domu osoby z dysfunkcją wzroku na tyle dużą że ma problemy w nalewaniu cieczy do kubka.